duzykot 

21 posts 3 followers 3 following
Nic nie cieszy, jeśli tego nie dzielimy.

— “After Life”


Reposted from nacpanaasoup

"Nieprawda, że czas leczy rany i zaciera ślady. Może tylko łagodzi przykrywają..."

"Nieprawda, że czas leczy rany i zaciera ślady. Może tylko łagodzi przykrywając wszystko osadem kolejnych przeżyć i zdarzeń. Ale to, co kiedyś bolało, w każdej chwili jest gotowe przebić się na wierzch i dopaść. Nie trzeba wiele, żeby przywołać dawne strachy i zmory. Gdyby nawet trwały w ukryciu, zepchnięte na samo dno, to przecież gniją gdzieś tam, na spodzie, i zatruwają duszę, zawsze pozostawiając jakiś ślad - w twarzy, w ruchach, w spojrzeniu - tworzą bariery psychiczne, kompleksy. Nie pomoże wódka, nie pomoże szarpanie się w skrajnościach, od usprawiedliwiania do potępiania."

–Lucjan Nowakowski – Mummi


Reposted from tak-niewiele via bebacca

musimy z ludźmi 

on dzwoni i mówi, że syn, że wiktor i że brakuje w tym nas. śmiechu, gotowania, wina, psów, kotów i tego żółwia o nieznanej historii z małą ryską na skorupie. brakuje łamania świętości bujanego fotela prababki, palenia w nim papierosów i bezkarnego przeklinania, tak, żeby nawet zza grobu puchły jej uszy. brakuje tak wiele i nie znamy nowych kodów, nie mamy napisanych map. siedzimy i gapimy się w płaski ekran lub łapiemy swój oddech przez telefon. mówię, że jestem dumna i że jest moim człowiekiem chmurą, bo chmury to wiesz - są 10 km od nas, a zobacz, jak wyraźne i duże nawet tutaj, dla nas. moja chmura pompuje się z dumy, nabiera powietrza i słyszę przez płaski telefon. 

b. dzwoni i pytam, co to za lęki w wierszach, co za niepokoje w smsach. mówi, że jesień. kołyszę rozmową do snu. mówię  Read More »


Reposted from damapik via hormeza

"Miałam nadzieję, że tego listu nigdy nie wyślę. Do ciebie ani do nikogo inneg..."

"

Miałam nadzieję, że tego listu nigdy nie wyślę. 
Do ciebie ani do nikogo innego, bo myślałam też, że nikogo innego już w moim życiu nie będzie. Myślałam, że tylko ty jesteś i będziesz. (...) 

Chciałam ci tylko powiedzieć, że byłeś jeden na milion. 
My byliśmy raz na milion, kiedy komety przelatują obok siebie tak blisko, że splatają się ogonami. Byliśmy jednym, ale nie tym samym. Całością, która nie składała się nigdy z dwóch połówek pomarańczy. Nie byliśmy połówkami, byliśmy całościami, z których wyrosła nowa przestrzeń doznań. Jesteśmy jak zbiory, które stworzyły razem zbiór nowy, niepowtarzalny. (...) 
Byliśmy tak bardzo, że myśląc o tym dzisiaj, zastanawiam się, jak w ogóle ludzie mogą tak z sobą przeżywać. (...) 
To się nie zdarza ludziom, a jeśli w ogóle, to raz na całe życie. 

Najpierw chciałam ci napisać o smutku, który wypełniał mnie przez pierwsze tygodnie. Smutek był tak ciemny, że nie umiałam już nic rozróżnić w świecie. Potem chciałam napisać ci o żalu, a żal był tak głęboki, że nie widziałam dna. Potem chciałam napisać ci o złości, bo złość była tak wielka, że nie mogłam jej ogarnąć wzrokiem. Potem chciałam napisać ci o tęsknocie, ale była ona tak bolesna, że nie mogłam znaleźć złamanego słowa. Teraz chcę ci napisać o wdzięczności. Read More »


Reposted from tak-niewiele via bebacca